Początki najstarszego grodu sięgają drugiej połowy IX wieku, co oznacza, że powstał w okresie plemiennym. Był usytuowany nad rzeką Przemszą, na zachodnim skraju terytorium Wiślan.
Poza słabo zachowanymi umocnieniami z wnętrza tego pierwszego grodu nie zachowało się prawie nic. Bez wątpienia na okres plemienny można datować, oprócz fortyfikacji, tylko jeden obiekt związany z produkcją żelaza, o czym jeszcze będzie mowa. Teren wewnątrz umocnień został gruntownie przeobrażony podczas budowy przez Kazimierza Wielkiego zamku, a właściwie przy drążeniu potężnej fosy zamkowej i usypywaniu skarpy południowo – wschodniej. Same umocnienia składały się z dwóch linii obronnych. Wewnętrzną stanowił wał ziemny, usypany z materiału podciągniętego z najbliższej okolicy i spiętrzonego na linii północ – południe. Prawem dygresji należałoby w tym miejscu nadmienić, że wszystkie obwałowania wznoszone na wzgórzu miały charakter zapory broniącej dostępu od wschodu, czyli od strony jedynego łagodnego podejścia, podczas gdy pozostałe zbocza opadały stromo, lub bardzo stromo. Wał poprzedzony był fosą wykutą w rodzimej skale wapiennej techniką schodkową. W usypisku wału nie natrafiono na takie ilości gruzu wapiennego, które musiałyby się nagromadzić w efekcie drążenia fosy a obiekt eksplorowano w szerokiej płaszczyźnie, docierając wszędzie do calca (teren późniejszego cmentarzyska). Można zatem stwierdzić z całą pewnością, że opisywany wał nie zawierał w swym jądrze ton gruzu wapiennego, który musiałby zostać wydobyty w czasie drążenia fosy. W związku z tym, można pokusić się o przypuszczenie, że pierwotnie ów wał fosy nie posiadał lub też fosa była, ale znacznie płytsza (ponieważ jego wypełnione ziemią jądro zawierało jednak pewną domieszkę wapiennego gruzu). Być może gruz uzyskany przy pogłębianiu fosy zużyto do podparcia drewnianego zasieku wzniesionego, jak się wydaje, nieco później na kulminacji wzgórza. Wał ziemny uległ spaleniu, o czym świadczy gruba warstwa przepalonej na czerwono ziemi w rozsypisku po stronie fosy, a także liczne soczewki o podobnym wyglądzie na wewnętrznym skraju fosy, obserwowane w trakcie eksploracji założonego tu później cmentarza. Ten sam los spotkał zewnętrzny drewniany zasiek, który legł w efekcie cienką warstwą spalenizny na podpierającym go nasypie jasnego gruzu wapiennego. W rozsypisko wału ziemnego wkopano w XII i początkach XIII wieku ponad 60 grobów w kilku rzędach. Łatwiej było drążyć jamy grobowe w takim miejscu niż w innych partiach wzgórza, niemal bezpośrednio w nadskalu. Natomiast w kulminację zniszczonego zasieku zewnętrznego wkopano w końcu X wieku drewnianą ścianę licową następnego wału.
Ceramika datowana na IX – X wiek występuje w największej ilości na terenie wewnętrznej linii obronnej: w rozsypisku wału ziemnego i w partiach spągowych zasypiska fosy. Należy tu powtórzyć, że jedynymi (oprócz niewielkiego obiektu hutniczego) obiektami z doby plemiennej, które dotrwały do naszych czasów były owe dwie linie fortyfikacji, otaczające gród od wschodu. Teren jego wnętrza – jak to już zostało powiedziane – został całkowicie przeobrażony podczas budowy zamku, natomiast z odcinka międzywala zdjęto starsze nawarstwienia podczas XI – wiecznej naprawy wału zewnętrznego. W tym miejscu pod cienką warstwą ze skąpym materiałem średniowiecznym i nowożytnym zachowały się jedynie nieliczne fragmenty naczyń z okresu plemiennego zalegające ponad nadskalem łącznie ze starszą ceramiką łużycką. Obiekt hutniczy, funkcjonujący na wzgórzu w dobie plemiennej, był eksplorowany na krawędzi fosy kazimierzowskiego zamku po stronie południowej. Datowanie metodą radiowęglową pozwoliło określić czas jego eksploatacji na okres od 760 po 990 rok. Znaleziono w nim przeprażone resztki rudy żelaza i dużą ilość żużla. Natrafiono także na specyficznie ukształtowane fragmenty polepy z odciskami drewna, przywodzące na myśl obecność ponad obiektem zadaszenia. Drewno starano się zabezpieczyć warstwą gliny, co wskazuje na użycie w trakcie procesu produkcyjnego ognia. Niestety nie udało się ściślej wydatować odkrytego w pobliżu zagłębienia, interpretowanego jako pozostałość chaty zagłębionej częściowo w ziemi, stąd nie ma pewności, czy wystąpiła korelacja czasowa obu tych obiektów, czy też bliskość ich położenia jest przypadkowa. Co prawda, w okolicy półziemianki znaleziono szereg zabytków z epoki plemiennej, ale mogła być wkopana w starszą warstwę znacznie później. Po okresie użytkowania została zasypana mało charakterystycznym materiałem ceramicznym pochodzącym z czasów średniowiecza, przemieszanym z ziemią i gruzem wapiennym.
Pozostałości obiektów z okresu plemiennego na terenie stanowiska.
Fazy sypania wałów obronnych na Górze Zamkowej (do okresu plemiennego odnoszą się schematy z połowy IX i z 2 poł. X w.)
Ślad po fosie wewnętrznego systemu obronnego, przecinającej płaskowzgórze szczytowe z północy na południe.
Kontynuacja zagłębienia po fosie na północnym zboczu wzgórza.
Wewnętrzny stok usypiska wału ziemnego w trakcie eksploracji.
Przekop przez fosę i wał wewnętrzny od strony międzywala.
Eksploracja cmentarzyska założonego w rozsypisku wału wewnętrznego.
Pozostałość po spalonym zasieku w jądrze wielofazowego wału zewnętrznego.