Jedną z naszych propozycji obejrzenia wystawy on-line jest „zimowa” ekspozycja pt. „Narty, dancing, brydż”. Na początku stycznia przedstawiliśmy Państwu pierwszą odsłonę wystawy. Obecnie zachęcamy do obejrzenia dalszej części opowiadającej o niezwykłym pociągu kursującym zimą i o ulubionych rozrywkach Polaków w tamtym czasie. Na naszym fanpage można podziwiać wystawę w formie prezentacji.
W Odrodzonej Rzeczypospolitej podróże po kraju sprzyjały odkrywaniu piękna wolnej ojczyzny, do czego zachęcały reklamy oraz połączenia pociągów wprowadzone przez Polskie Koleje Państwowe wraz z Krakowskim Towarzystwem Krzewienia Narciarstwa.
Od 1932 r. do wybuchu II wojny światowej specjalny pociąg narciarski wyruszał raz w sezonie zimowym z Krakowa na 10-dniową trasę pokonując 1200 km. Szlak wiódł z Krakowa wzdłuż Wisły do Zakopanego i Krynicy, a następnie od Rymanowa do granicy polsko – ukraińskiej i miejscowości Sianki, znajdującej się u stóp Czarnohory. Podróż odbywała się tylko nocą, natomiast przez cały dzień pociąg stał się na kolejnych stacjach, aby podróżujący mogli delektować się jazdą na nartach.
Po białym szaleństwie relaks w wagonach zapewniała sala kinowa, którą w razie potrzeby można było zamienić na salę balową. Skład posiadał wiele wagonów, w tym: restauracyjny, gdzie podawano posiłki trzy lub sześć razy dziennie w zależności od zamówienia, kąpielowy z wanną i prysznicem. Z turnusu pociągiem rajdowym mogli korzystać początkujący narciarze, ponieważ specjalnie dla nich w podróży uczestniczyli instruktorzy narciarstwa. Dla wytrwałych uczestników narciarskiej eskapady organizowano dancingi, a wszechobecną rozrywką była gra w karty, stąd pociągi potocznie nazywano „Dancing, Narty, Brydż”. Koszt wycieczki dla jednej osoby wynosił 200 zł, przy czym przeciętna pensja urzędnika państwowego wynosiła 120 zł.
Pod koniec lat 30. wnętrza wagonów zostały przeprojektowane na bardziej luksusowe dzięki czemu goście mogli poczuć atmosferę drogiego hotelu. W restauracji pojawił się kontuar barowy z wysokimi stołkami, stoliki z błyszczącymi obrusami i krzesłami obitymi skórą. A to wszystko za sprawą wybitnych architektów – Lecha Niemojewskiego, Piotra Biegańskiego i Kazimierza Marczewskiego. Zapewne dlatego w 1937 r. na Wystawie Sztuki i Techniki w Paryżu pociąg wyprodukowany w warszawskiej fabryce Lilpop, Rau i Loewenstein otrzymał nagrodę Grand Prix. Turnus w składzie „Narty, Dancing, Brydż” do 1939 r. był stałym punktem zimowego rozkładu jazdy PKP.
Wśród ulubionych rozrywek w latach 20. i 30. dominujących w modnych miejscowościach wypoczynkowych była gra w karty, a zwłaszcza w brydża. Poradniki kobiece doradzały, aby do spotkania brydżystów przygotować lekkie kanapki, dobre ciasteczka i napoje bogate w witaminy. Organizator wieczoru z kartami nie mógł zapomnieć o zapasie papierosów. W handlu pojawiła się ceramika stołowa ozdobiona karcianymi wzorami. Sale do gry projektowano tak, aby gracze posiadali komfort idealnej ciszy. W Zakopanem było wiele takich klubów m.in. na piętrze nad restauracją u Trzaski, czy w hotelu „Morskie oko”.
Gra w karty upływała w umiarkowanej ciszy bo do uszu grających dochodziła z restauracji muzyka. Taniec przy modnym jazzie należał do ulubionych przyjemności w międzywojennej Polsce. Polki i Polacy tańczyli wszędzie, na dworcach kolejowych między przyjazdem pociągów, na dancingach w restauracyjnych kurortach, w schroniskach, na balach noworocznych i karnawałowych organizowanych w eleganckich hotelach. Pokolenia Polaków pamiętały powiedzenie z lat niewoli „Jak kraj będzie wolny, wówczas będziemy tańcowali i balowali, ale nie przed tym”. Jedną z najsłynniejszych orkiestr dancingowych był zespół Szymona Kataszka i Zygmunta Karasińskiego, który w styczniu 1937 r. występował w hotelu „Bristol” w Zakopanem. W tym czasie gośćmi Bristolu byli książę Bernhard von Lippe-Biesterfeld i księżna Juliana - następczyni holenderskiego tronu. Para książęca wybrała się w podróż poślubną do Polski i zawitała na kolację do Zakopanego.
W zakopiańskim kurorcie można było się bawić nie tylko wieczorem. W lokalu Karpowicza na Krupówkach już w południe zaczynała grać orkiestra. Na popołudniowych tańcach nie obowiązywały wytworne suknie balowe. Na parkiecie tańczono w swetrach i narciarskich butach, pozostawiając „deski” przed lokalem, oparte o ścianę. Zakopane, jak nigdy wcześniej tętniło życiem, a pomysłowość górali była ogromna, aby ściągnąć turystów z kabzą pełną pieniędzy. Zimą prawie w każdą niedzielę organizowano zawody narciarskie oraz wyścigi konne z bufecikiem. W karnawale urządzano uliczne pochody, w których uczestniczyli turyści i artyści w specjalnie przygotowanych strojach. Zakopiański karnawał zamykał wielki Bal Prasy odbywający się w hotelu „Bristol”.
Zapraszamy na następną odsłonę wystawy, której tematem będzie Krynica.
Pasażerowie pociągu tańczą na stacji PKP 1932, NAC.
Pasażerowie pociągu tańczą na stacji PKP 1932, NAC.
Na zdjęciach widoczne wagon restauracyjny według potrzeb zamieniany na wagon kinowy, 1937, NAC.
Poczekalnia do wagonu kąpielowego, lata 30. XX w., NAC.
Wieczorny dancing w wagonie restauracyjnym, 1936 r., NAC
Elegancki bar w pociągu, 1937 r., NAC.
Buty narciarskie ze skóry zwierzęcej prezentowane na wystawie, lata 30. XX w. ,
ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Przechowalnia na narty w pociągu, 1937 r. NAC
Pasażerowie pociągu, 1932 r., NAC.
Drewniane narty i bambusowe kijki prezentowane na wystawie, lata 30. XX w.,
ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Sala brydżowa nad restauracją Trzaski w Zakopanem, 1932 r. NAC.
Fragment wystawy „Narty, dancing, brydż”, Pałac Mieroszewskich.
Panie grające w brydża, 1935 r., NAC.
Orkiestra dancingowa The Jolly Boys Band grająca w restauracji Franciszka Trzaski w Zakopanem, 1932 r., NAC.
Orkiestra jazzowa Zygmunta Karasińskiego i Szymona Kataszka, Zakopane, 1936 r., NAC.
Restauracja Stanisława Karpowicza w Zakopanem, 1932 r., NAC.
Replika złotej sukni balowej z lat 30. XX w. prezentowana na wystawie.
Bal prasy w hotelu Morskie Oko w Zakopanem, 1935 r., NAC.
Fragment wystawy „Narty, dancing, brydż”, Pałac Mieroszewskich.