Szanowni Państwo poniżej udostępniamy artykuł, który ukazał się w czerwcu b.r. w „Przeglądzie Dąbrowskim” nr 5 (238). Tekst został napisany na podstawie wywiadu przeprowadzonego w 2019 roku z Mirosławą Iwańską – żoną górnika ocalałego z katastrofy na terenie kopalni Generał Zawadzki w 1969 roku.
Artykuł jest efektem współpracy Muzeum Miejskiego „Sztygarka” a Muzeum Zagłębia w Będzinie nad projektem upamiętniającym tamte tragiczne dni. Dzięki uprzejmości Muzeum „Sztygarka” w galerii udostępniamy zdjęcia z akcji ratunkowej prowadzonej w lipcu 1969 roku na terenie kopalni w Dąbrowie Górniczej.
„Mirosława Iwańska – bohaterka drugiego planu”
23 lipca 1969 roku doszło do katastrofy w dąbrowskiej kopalni Generał Zawadzki
Pani Mirosława, z domu Kopczyńska, mieszkanka Dąbrowy Górniczej, w 1952 roku została żoną Tadeusza Iwańskiego z Będzina. Młody mąż i ojciec po odbyciu służby wojskowej w marynarce, rozpoczął pracę w kopalni Generał Zawadzki. Mirosława początkowo pracowała w Hucie Dzierżyński, jako stenotypistka w dziale planowania a następnie w Bytomskich Zakładach Odzieżowych. Wspólnie z mężem wychowywali dwójkę potomstwa - syna Romana oraz córkę Elżbietę. W dniu katastrofy ich stabilne życie rodzinne prawie legło w gruzach. Do domu Państwa Iwańskich zapukał mężczyzna i oznajmił przykrą wiadomość: (…) zalało kopanie możesz już nie zobaczyć Tadka (…).
Młodej, trzydziestopięcioletniej kobiecie „zawirował świat” ale zebrała siły aby udać się na teren kopalni, gdzie przez kilka dni przed bramą zakładu oczekiwała na wieści o uwięzionym pod ziemią mężu. Tadeusz został uratowany, jako jeden z ostatnich górników i mimo dużego uszczerbku na zdrowiu po długiej rehabilitacji wrócił do pracy w górnictwie. Wiele żon górników po katastrofie musiało przejąć rolę głowy rodziny – w tym nasza bohaterka, ponieważ ocalali z katastrofy nie tylko leczyli rany fizyczne, ale też skutki ogromnego stresu.
Obecnie Pani Mirosława jest szczęśliwą matką, babcią oraz prababcią i ze szczegółami – ale nie bez emocji – opowiada o akcji ratunkowej. Materialną pamiątką przywołującą na myśl katastrofę z 1969 roku są zdjęcia a jedno z nich, autorstwa Stanisława Jakubowskiego dla Pani Mirosławy jest szczególnie wyjątkowe. Kadr pokazuje historyczny moment wyprowadzenia na powierzchnię górnika i eksplozji radości jego żony. Zaś na drugim planie zdjęcia w skupieniu i powadze została uchwycona twarz Pani Mirosławy nadal niepewnej losu swojego męża.
Ta fotografia Jakubowskiego weszła w skład fotoreportażu pt. „Wyrwani śmierci”, za który w 1970 roku autor otrzymał złoty medal w konkursie Word Press Photo w Hadze w kategorii reportaż. Z pewnością w pamięci przyszłych pokoleń wszystkie żony górników pozostaną niezłomnymi bohaterkami drugiego planu tamtych, tragicznych wydarzeń.
Małgorzata Hałasik, Muzeum Zagłębia w Będzinie
Fot. S. Jakubowski, na zdjęciu moment przywitania górnika z żoną, w górnym rogu zdjęcia oczekująca na małżonka Mirosława Iwańska wraz z kuzynką Alicją, 1969 r.
Na zdjęciu Stanisław Jakubowski – autor nagrodzonych i prezentowanych w tle zdjęć, 1970, Haga.
Fot. S. Jakubowski, oczekujące rodziny górników przed bramą 1 kopalni, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, oczekujące rodziny górników przed bramą 2 kopalni, 1969 r
Fot. S. Jakubowski, oczekujące rodziny górników, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, oczekujące rodziny i uratowany górnik w ciemnych okularach „Koszelew” 3, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, wycieńczony, uratowany górnik niesiony przez kolegów, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, kolejny uratowany górnik wyciągany w kuble, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, uratowany górnik, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, powitanie uratowanego górnika z kolegami, 1969 r.
Fot. S. Jakubowski, radość uratowanego górnika i jego kolegów, 1969 r.