Podczas wojny Zagłębie Dąbrowskie było dla III Rzeszy strategicznym regionem - tutejsze zasoby surowcowe i liczne zakłady przemysłowe stanowiły ważny filar niemieckiej machiny wojennej.
Pierwsze przejawy załamania się władzy niemieckiej na terenie Zagłębia były widoczne już w 1944 roku. Chaos pogłębiła wiadomość o zamachu na Adolfa Hitlera – wtedy narodził się wśród Niemców zamieszkujących Będzin pomysł ewakuacji. Już w sierpniu 1944 roku rodziny niemieckie zaczęły się do niej przygotowywać . Z początkiem stycznia 1945 roku Niemcy spalili nie wywiezione akta urzędowe. Kolejnym krokiem było skoszarowanie 15 stycznia wszystkich niemieckich pracowników administracji. Dzień później sytuacja w większości miast Zagłębia przestała być kontrolowana przez okupanta, a ludność polska wywiesiła biało-czerwone flagi. Na froncie sytuacja wojsk niemieckich była bardzo zła. Pomimo stawianego oporu Wehrmacht był zmuszony do ciągłego cofania się przed Armią Czerwoną.
Zadanie wyzwolenia Będzina przypadło oddziałom 43 Korpusu Strzeleckiego 59 Armii 1 Frontu Ukraińskiego . Już 23 stycznia, stacjonujący w Sławkowie sztab korpusu wydał podległym jednostkom ogólny rozkaz przygotowania uderzenia w kierunku zagłębiowskich miast. Wyprowadzenie ataku nakazano 13, 80 i 314 Dywizji Strzeleckiej. Zadaniem 13 i 314 Dywizji Strzeleckiej było zajęcie Sosnowca, a 80 Dywizji Dąbrowy Górniczej i Będzina.
80 Dywizja ( 77 pułk strzelecki, 153 pułk strzelecki oraz 218 pułk strzelecki) wspierana przez 127 pułk zmechanizowany i 806 pułk saperów rozpoczęła natarcie o godzinie 2 w nocy z 26 na 27 stycznia. Już o 5 rano siły radzieckie weszły do Dąbrowy Górniczej rozbijając 63 pułk zmechanizowany Wehrmachtu. Straty niemieckie zostały określone przez Rosjan na około 600 zabitych żołnierzy i oficerów. Kontynuując walki wojska sowieckie zajęły i wyzwoliły Będzin, a następnie Czeladź.
Źródło: Dziennik bojowy 80 Dywizji Strzeleckiej