Wielkanocne ciekawostki

Ze świętami wielkanocnymi wiąże się wiele zwyczajów. Niektóre z nich są bardzo stare i wywodzą się z odległych czasów, inne powstały niedawno,  jako przekształcenie lub adaptacja tradycji. Pewne zwyczaje są niezwykle popularne i kultywujemy je wszyscy, istnieją także niemal zapomniane albo popularne jedynie w lokalnych społecznościach.


Trudno wyobrazić sobie Wielkanoc bez pisanek. Najstarsze na terenie Polski znaleziska  glinianych jajek pochodzą z okolic Wrocławia i Opola - datowane są na X - XIII wiek. Niegdyś wierzono, że pisanki mają szczególną moc – w kronikach z XIII wieku są zapisy o ich właściwościach leczniczych i cudownych uzdrowieniach. Jajka stosowano w medycynie ludowej – gorączkę, żółtaczkę, febrę oraz inne przypadłości leczono tocząc jajko po ciele chorego. Innym sposobem było przenoszenie choroby na jajko – w tym celu chory trzymał je w ręku, a następnie wynoszono je poza teren obejścia i porzucano, najczęściej na rozstajnych drogach. Dlatego też nigdy nie podnoszono znalezionych jajek – panowało przekonanie, że mogą stać się przyczyną nieszczęść.  Skorupki pisanek zakopywano pod drzewami owocowymi, aby zapewnić urodzaj. Wierzono, że gdy ktoś umyje się wodą z miski, w której leżała pisanka, zachowa zdrowie i urodę. Pisanki używane były jako kamienie węgielne, pełniły także ważną rolę w obrzędach zadusznych – w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, zwaną „przewody”, zanoszono pisanki na cmentarz i toczono po mogiłach lub zakopywano jako pokarm dla zmarłych.
Najcenniejszymi „pisankami”, wykonywanymi ze złota, srebra i kamieni szlachetnych są jajka pochodzące z pracowni Fabergé. Pierwsze zostało wykonane w 1884 na zlecenie Aleksandra III Romanowa, jako prezent dla żony cesarza - Marii. Mikołaj II kontynuował tradycję. W środku jajka zwykle umieszczano niespodziankę dla obdarowanego.
Warto odnotować, iż od 2004 roku w Ciechanowcu działa Muzeum Pisanki, gdzie można podziwiać eksponaty z całej Polski i ze świata, zdobione różnymi technikami i materiałami.
Wielkanoc to czas, gdy spożywamy tradycyjne przysmaki. Skąd wzięły się popularne mazurki lub wielkanocne baby? W przeszłości znacznie surowiej przestrzegano postu – rezygnowano ze spożywania nie tylko mięsa, ale także cukru, miodu, nabiału i tłuszczu. Dlatego też świąteczne potrawy obfitowały w wymienione składniki – ciasta były rodzajem nagrody za około sześciotygodniowy, trwający od środy popielcowej czas wyrzeczeń. Mazurek – słodkie, kruche ciasto z bakaliami przywędrowało ze wschodu, być może z Turcji. Bogata dekoracja i sposób zdobienia mazurków nawiązuje do tradycyjnych wschodnich ornamentów, jakie można zobaczyć na tkaninach bądź kilimach. Skąd się wzięła nazwa? Mazurki dużą popularnością cieszyły się na Mazowszu, którego mieszkańców jeszcze w II połowie XIX wieku zwano „Mazurami”. Baby wielkanocne to jeden z symboli zbliżających się świąt. Ciasto, pieczone na różne sposoby, z wieloma dodatkami przywędrowało prawdopodobnie z terenu Litwy i Białorusi a jego nazwa pochodzi od kształtu, który przypomina kobiecą spódnicę.
Święta Wielkiej Nocy to czas kiedy poprzez tradycję i zwyczaje stajemy się częścią wspólnoty pokoleń – tych, które przeminęły i tych które nadejdą. Świadomie lub z przyzwyczajenia świętujemy podtrzymując pewne zwyczaje, innym pozwalamy osunąć się w niepamięć. Przekazujemy tradycje naszym dzieciom, posyłając wiedzę o nich przez czas ku tym, którzy dopiero nadejdą. Pogryzając czekoladowego zajączka (zaczynając od uszu, jak podobno czyni  trzy czwarte miłośników słodyczy), zadzwońmy do znajomej Anastazji lub Anastazego, w miano których wpisane jest zmartwychwstanie. Zaginęła pamięć o tym, że imię to niegdyś nadawano dzieciom urodzonym w czasie Wielkanocy. Nikt też nie zostawia pisanek na polach lub w zagrodach zwierząt aby podnieść efektywność produkcji rolnej. Wrzucanie jajek w płomienie podczas pożarów albo uroczystość palenia kukły Judasza przestały być częścią rzeczywistości, jaką znamy. Obdarowani wolnym czasem nie pozwólmy zwyczajom osuwać się w niepamięć - znajdźmy chwilę na lekturę, na opowieść starszego członka rodziny o czasie minionym, pozwólmy sobie na refleksję  o zmianach, jakie obserwujemy. Tradycje i zwyczaje są częścią naszej kultury. Są naszym dziedzictwem.
Zapraszamy Państwa do podzielenia się pisanką – prosimy o uwiecznienie wykonanych przez Państwa prac za pomocą fotografii i przysłanie na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. – najciekawsze  pokażemy na naszej stronie internetowej.
Życzymy Państwu udanych i radosnych świąt.

 

Design Joanna Kobryń © Muzeum Zagłębia w Będzinie

MAPA STRONY