Wirtualna adopcja Tytusa

Wirtualna adopcja Tytusa
Z radością zawiadamiamy, że pracownicy Muzeum Zagłębia w Będzinie zdecydowali się na wirtualną adopcję pieska ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Sosnowcu.

Adopcja wirtualna polega na tym, że co miesiąc będziemy wpłacać zadeklarowaną kwotę na wybranego zwierzaka, który zostaje oznaczony jako pies, który "Posiada wirtualnego opiekuna".  Adoptować można psa lub kota.
Mieliśmy duży problem z wyborem naszego zwierzaka. Na stronie schroniska można się zapoznać z indywidualną historią każdego bezdomnego psa lub kota, a także obejrzeć jego zdjęcia. Trudno było zdecydować, czy ma to być Maja, która dużo wycierpiała od poprzedniego opiekuna, uroczy, miły dla kotów Koreczek, Maron, który już od dwóch lat wypatruje „swojego człowieka”, ale przez jego zwyczajny wygląd nikt się nim nie interesuje.

Z początku nasze serca skradł sympatyczny Kuba, który, mimo że nie najmłodszy „wciąż szukał miłości”. Jednak, ku naszej ogromnej radości, okazało się, że Kuba już znalazł swój nowy dom. W drodze głosowania wybraliśmy, w końcu Tytusa, który przebywa w schronisku od 2011 r. Zadecydowało zapewne to, że Tytus cierpi podobno na „syndrom turysty”, tzn. „ma skłonność do ucieczek i przeskakiwania przez ogrodzenia, po czym zwiedza sobie najbliższy region”. W opisie jego usposobienia uznano to za mankament..., my jednak, jako muzealnicy, jak najbardziej rozumiemy zamiłowanie Tytusa do zwiedzania i dlatego nasz wybór padł właśnie na niego. Poza tym Tytus to bardzo mądry i grzeczny pies, który uwielbia kontakt z człowiekiem.

Pieniądze z wirtualnej adopcji zbierane są na jedno, wspólne konto Stowarzyszenia Opieki Nad Zwierzętami "Nadzieja na Dom". Stowarzyszenie finansuje pobyt w hotelach i Domach Tymczasowych zwierzakom ze schroniska, współfinansuje także zabiegi, zakupuje specjalistyczną karmę dla zwierząt bardziej wymagających.
Adoptować wirtualnie może każdy, zarówno osoba prywatna, klasa, czy - jak w naszym przypadku - zakład pracy. Serdeczne zachęcamy inne instytucje, zakłady pracy i osoby prywatne, którym nie jest obojętny los bezdomnych zwierząt, do przyłączenia się do akcji.

Koszt na jednego pracownika może wynieść naprawdę niewiele, a przynajmniej w niewielkim stopniu możemy przyczynić się do poprawy losu tych biednych, niekochanych i niechcianych przez nikogo zwierząt.