Zabytkiem miesiąca jest dzieło słynnego paryskiego zegarmistrza,
którego warsztat docenił król Francji Ludwik XV.
W sali Biedermeier Pałacu Mieroszewskich odmierzają czas dwa zegary ale jeden z nich to czasomierz kominkowy z osiemnastowiecznym mechanizmem umieszczonym w obudowie o typie architektonicznej szafki w kształcie portyku z alabastrowymi kolumienkami i rozbudowanymi zwieńczeniami. Zegar kilka dni temu powrócił z pracowni konserwatorskiej – Justyny M. Lisowicz Firma PRO ARTE w Krakowie, gdzie w ramach sponsoringu świetność zabytkowi przywrócił Zenon Wołek. Dzięki konserwatorowi zegar obecnie wybija godziny i półgodziny pięknym „kryształowym” dźwiękiem. Po naprawie i wyczyszczeniu mechanizmu przez Pana Zenona można też dokładnie odczytać sygnaturę zegarmistrza. Ten delikatny grawer – J MOISY A PARIS -  potwierdza, że zabytek posiada ogromną wartość historyczną.
Serce naszego zegara skonstruował jeden z najbardziej uznanych zegarmistrzów paryskich XVIII wieku - Jean Moisy, który przyszedł na świat we francuskiej miejscowości Melun i żył w latach 1714-1782. Po odbyciu służby (1730-36) w pułku piechoty Królestwa Francji zaczął pobierać nauki u najlepszych zegarmistrzów w Paryżu, co spowodowało, że uczeń przerósł wielu mistrzów. Dzięki nabytym umiejętnościom był bardzo polecanym paryskim zegarmistrzem. Wykonał dwa zegary dla Jego Wysokości króla Ludwika XV, jako wyposażenie królewskiego zamku Château de Saint-Hubert. Zapewne wtedy (1753) zegarmistrz otrzymał od króla Francji tytuł mistrzowski, a jego pozycja się ugruntowała. Zegary z sygnaturą Jean Moisy wybijały godziny na salonach Ludwika XV i Ludwika XVI oraz w budynkach użyteczności publicznej. O możliwość współpracy z królewskim zegarmistrzem zabiegali najsłynniejsi rzeźbiarze m.in. Philippe Caffieri, najlepsi ebeniści specjalizujący się w skomplikowanych obudowach do zegarów, w tym miejscu trzeba wymienić takie nazwiska jak: Antoine Foullet i Jean-Pierre Latz. Do pracowni mistrza zgłaszali się słynni rzemieślnicy pokrywający emalią tarcze zegarowe, aby oferować swe usługi a jednym z nich był Antoine-Nicolas Martinière. Zegary paryskiego mistrza trafiały do wytwornej klienteli za pośrednictwem ówcześnie działających marszandów, jak wielki Lazare Duvaux i znajdowały się w  kolekcjach najsławniejszych osób m.in. u księżnej Izabeli Lubomirskiej.
Niestety, ten wspaniały zegarmistrz nie miał duszy biznesmena i zmarł, jako osoba niezamożna. Zegary z sygnaturą J. Moisy, czyli dzieła sztuki zegarmistrzowskiej i plastycznej można podziwiać w Luwrze, w kolekcjach londyńskich, Muzeum Sztuk Pięknych w Bostonie i oczywiście w będzińskim Pałacu Mieroszewskich – zapraszamy.
W galerii zdjęcia przedstawiają:
1. Autor konserwacji wraz  z  zegarem.
2. Mechanizm po konserwacji.
3. Sygnatura wygrawerowana na puszce mieszczącej mechanizm.

          
 

Design Joanna Kobryń © Muzeum Zagłębia w Będzinie

MAPA STRONY